MODA SPORTOWA

Gdyby wybrać jeden trend ostatniego dziesięciolecia, który był prawdziwą rewolucją w modzie, to śmiało można by wskazać na zjawisko przeniknięcia stylu sportowego „na salony”.  Dziś noszenie trampek do tiulowej spódnicy nikogo nie zdziwi, tak jak nikt nie skrytykuje t-shirta ubranego pod marynarkę. Mocna obecność sportowych motywów wiąże się również z niesłabnącą popularnością zdrowego trybu życia, dbania o sylwetkę i ogólnie bycia „fit”.

Zaopatrując się zatem w nowy strój do fitnessu możemy połączyć kilka celów. Po pierwsze: nic tak nie motywuje do powrotu na siłownię, jak nowa stylówka. Po drugie – ciuchy do ćwiczeń śmiało wykorzystamy też na inne okazje. Koronnym przykładem na powyższe jest trend widoczny w tym sezonie na wybiegach Prady, Fendi czy Chanel, mianowicie cycling shorts, czyli kolarskie spodenki przed kolano. Gdy już wyciśniemy w nich siódme poty na rowerze, możemy w weekend zadać szyku na deptaku, łącząc je z luźnym topem i lnianą marynarką.

Skoro o rowerach mowa, to korzystając z wyprzedaży wybierzmy się chociażby do Martes Sport w Alfa Centrum, aby odświeżyć look za pomocą nowego zestawu gadżetów, dzięki którym kilometrowe wycieczki na jednośladzie będą jeszcze przyjemniejsze. Opływowy kask, ochraniacze w kolorze limonkowym, koszulka termoaktywna z kolorowymi lamówkami lub top odsłaniający brzuch – taki outfit sprawi, że poczujemy się jak gwiazda Giro d’Italia.

 

fot. Reserved

fot. 4F, Diverse, Martes Sport

Uzupełnieniem stroju na siłownię, rower, czy jogging muszą być odpowiednie buty. Panująca od kilku sezonów moda na sneakersy, czyli adidasy ma grubej podeszwie, obecnie wchodzi w fazę szczytową, z modelem zwanym bez ogródek „ugly sneakers”.  Brzydkie trampki są naprawdę dziwaczne, mają niebotycznie napompowane spody i występują w najbardziej dzikich kolorach. Kultowy model Triple S wygląda jak wielowarstwowy tort bezowy, w dodatku już w momencie kupna mocno sfatygowany.

fot. https://bit.ly/2xXcWvM

Pomijając trendy dla najwytrwalszych tropicieli mody, fitnessową nowością do wykorzystania także na inne okazje są z pewnością sportowe spodnie z lampasami. Sprawdzają się w streetwearze i na treningu, a ich klasyczna wersja, z trzema białymi paskami doczekała się milionów mutacji. Zestawiamy je ze sportowym biustonoszem na szerokich ramiączkach, uzyskując nieco łobuzerski look bokserki walczącej w ringu.

Kolejny hit, to crop top, czyli luźna, szeroka koszulka kończąca się w okolicach pępka. Promowały ją dawno, dawno temu wysportowane dziewczyny ze Spice Girls w swoich teledyskach. Wymogiem absolutnym jest tu wyćwiczony brzuch, ale jeśli w tej dziedzinie nie osiągnęłyśmy jeszcze ideału, możemy ratować się zestawieniem z jeansami z wysokim stanem, który zamaskuje niewielkie nadmiary w talii (to zestaw na letni spacer, do siłowni wybierzemy połączenie z kolorowymi, luźnymi dresami).

fot. 4F, Martes Sport, Wrangler&Lee

Wydzielaniu endorfin podczas treningów pomogą także bardzo modne w tym sezonie krzykliwe kolory – ma być wesoło i neonowo jak na dyskotece z dawnych lat. W takich kolorach nosimy koszulki, legginsy, czapeczki, daszki i sportowe sukienki. Kłaniamy się latom 90., rano, na plaży wskakujemy w jednoczęściowy strój a’la „Słoneczny patrol”, lub połączony z kolarskimi spodenkami top, a popołudniu do sneakersów zakładamy już nie skąpe „stópki”, a grube, białe skarpety, naciągnięte aż na kostkę. Na wybiegach pojawiają się one, noszone nawet do sandałów, ale to już tylko dla najodważniejszych.

Fot. wizerunkowe 4F

fot. 4F